niedziela, grudnia 30

2."Czas zmian..."

  
 Leah


Moje życie zaczyna nabierać tępa. Wszystko dzieje się tak szybko, pamiętam jak jeszcze zupełnie niedawno jako dziecko huśtałam się całe dnie, a teraz...teraz jestem na etapie pakowania swoich rzeczy.
 Za kilka dni zaczyna się zupełnie nowy rozdział w moim życiu. Razem z Alexią wyjeżdżamy do Londynu na studia. Od zawszy to było naszym marzeniem, chciałyśmy kształcić się dalej w tym pięknym mieście, ale także zaznać studenckiego życia. Perspektywa życia z dala od rodziny trochę mnie przeraża, ale wiem, że w razie czego mogę liczyć na przyjaciółkę. Postanowiłyśmy z Alexią wynająć mieszkanie, które może nie jest szczytem marzeń, ale dobre i to na początek. Przyszłe miejsce zamieszkania było gotowe na nasz przyjazd, wszystkie sprawy załatwione.

 Lecz wróćmy do tego co się działo aktualnie... był to istny harmider. Nie da się tego opowiedzieć słowami to trzeba zobaczyć na własne oczy . Tu leżą spodnie no tak muszę je jeszcze dopakować, a na środku korytarza majtki, które najwidoczniej wcześniej zgubiłam. W domu panował szał pakowania . Biegałam starając się uświadomić sobie czy na pewno wszystko zabrałam. Jak wiadomo w takich warunkach nie trudno o wypadek... reszty można się chyba domyślić. Na szczęście skończyło się tylko na mocno obitym tyłku :D  Zmęczona kolejnym dniem pakowania postanowiłam zadzwonić do Alexii i zapytać jak ona sobie z tym wszystkim radzi. Po rozmowie byłam zdruzgotana, ja nie wiem jak ona to robi. Okazało się, że dziewczyna jest prawie spakowana. Ja wiem, że to zawsze ona była lepiej zorganizowana, ale to już była przesada. Alexia po usłyszeniu o mojej dzisiejszej przygodzie i poprzednim uśmianiu się ze mnie obiecała, że pomoże mi się jutro już ostatecznie dopakować. 
     Jednego jestem pewna kiedyś bez niej zginę :) 




Hej no to mamy kolejny rozdział :D Liczę na wasze komentarze ze szczerą opiniąS.I.A

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz